W sobotę Znicz Pruszków zagra pierwszy w tym sezonie mecz o stawkę. Wyniki meczów sparingowych napawają optymizmem.
Żółto-czerwoni w sobotę zagrają w niewielkiej miejscowości na Podlasiu – w Szczuczynie. Tamtejsza Wissa będzie rywalem w rundzie przedwstępnej Pucharu Polski. To zespół, który ostatnio walczył o utrzymanie w III lidze.
Oczywiście to Znicz będzie faworytem rywalizacji. Pierwszym argumentem jest klasa rywala, a drugim wyniki meczów towarzyskich. Pruszkowianie na własnym terenie 1 lipca pokonali Dolcan Ząbki 2:0. Na zgrupowaniu w Ostródzie zremisowali bezbramkowo z Arką Gdynia i wygrali 1:0 ze Stomilem Olsztyn. Po powrocie w Pruszkowie zremisowali 0:0 z rezerwami rosyjskiego Rubinu Kazań.
Pruszkowianie przed nowym sezonem doznali znacznego osłabienia. Do pierwszoligowej Termaliki Bruk-Bet Nieciecza odszedł najlepszy strzelec zespołu w dwóch ostatnich latach Adrian Paluchowski. W ostatni piątek Znicz potwierdził pozyskanie trzech zawodników, ale żaden z nich nie jest klasy „Palucha”. Paweł Tomczyk wraca do Pruszkowa po trzech sezonach spędzonych w Legionovii. Do żółto-czerwonych wraca również, ale z wypożyczenia Daniel Krasa. Michał Glanowski przychodzi natomiast z Odry Opole. Tomczyk i Glanowski to pomocnicy, Krasa zaś gra w ataku. Nie można jednak liczyć, że 20-latek wypełni lukę po odejściu Paluchowskiego.
Zmiany w Zniczu dotyczą nie tylko piłkarzy, ale w sztabie szkoleniowym. Zmiany są duże. Z klubu odszedł pierwszy trener Robert Kochański, którego zastąpił Dariusz Banasik. Asystentem został Bernard Kapuściński. Obaj panowie pracowali ostatnio w Akademii Legii Warszawa z rocznikiem 1995/1996. Bramkarzy trenować będzie wciąż grający Paweł Pazdan. W drużynie zostają masażysta Jacek Olejnik i lekarz Jacek Mikołajczuk.
Przypomnijmy – w sobotę Znicz zagra z Wissą Szczuczyn. W przypadku awansu rywalem będzie Odra Opole lub Garbarnia Kraków.
Źródło fot.: Znicz Pruszków
[facebook_like_button]