Prezydent Pruszkowa Jan Starzyński, w swojej niedawnej wypowiedzi dotyczącej rowerzystów, stanął na stanowisku sprzecznym z opinią Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad – zauważył Łukasz Oleszczuk ze stowarzyszenia SISKOM.
Z prezydentem Janem Starzyńskim rozmawialiśmy tuż przed startem marcowej Masy Krytycznej. Jednym z postulatów uczestniczących w niej rowerzystów było stworzenie kontrapasów i dopuszczenie dla jednośladów ruchu dwukierunkowego na ulicach jednokierunkowych.
- Mieliśmy niedawno tego typu wniosek dotyczący okolicy Chopina, czy Stalowej – nie pamiętam dokładnie. Konsultowaliśmy go pod względem bezpieczeństwa m.in. z policją i nie uzyskaliśmy pozytywnej opinii. Wychodzi się z założenia, że np. kontrapasy przy prezentowanej obecnie na niektórych szlakach komunikacyjnych kulturze jazdy kierowców czy nawet rowerzystów, stwarzałyby, przynajmniej zdaniem policji, różnego rodzaju sytuacje niebezpieczne – powiedział nam wtedy prezydent Pruszkowa.
- Trzeba wszystko brać pod uwagę. Ja nie chcę wziąć na swoje sumienie różnego rodzaju tragicznych zdarzeń w przypadku zmiany nie do końca przemyślanej organizacji ruchu i później różnego rodzaju zniszczenia mienia, kalectwa a nie daj Boże jeszcze czegoś gorszego – dodał.
[Czytaj całą rozmowę z prezydentem Starzyńskim]
W odpowiedzi na te słowa Łukasz Oleszczuk ze Stowarzyszenie Integracji Stołecznej Komunikacji SISKOM napisał komentarz: „Wniosek z tego taki, że także są kierowcy którzy nie przestrzegają przepisów, a zatem nie warto budować dróg. Co do dopuszczenia ruchu rowerów pod prąd – opinia GDDKiA mówi co innego, niż doświadczenia Pana Prezydenta”.
W załączonym dokumencie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad jasno precyzuje, jakie warunki muszą być spełnione, aby wprowadzić ruch rowerów niejako „pod prąd” lub wytyczyć kontrapasy. Co ciekawe, w wielu przypadkach nie jest nawet wymagane oznakowanie poziome, czyli nie trzeba malować pasów na jezdni.
Agenda rządowa przytoczyła przy tym szereg przykładów z innych polskich miast. Pierwszym był Poznań już w 1994 roku! Tego typu rozwiązania stosują także Kraków, Warszawa, Wrocław i Gdańsk.
Wniosek jest jeden – da się…
Źródło fot.: Regio-Media
[facebook_like_button]