„Chciałbym zauważyć, że Pruszków, jako chyba jedyna miejscowość w Polsce nie ma ścieżek rowerowych. Nie ma bo znajdują się pod grubą warstwą śniegu” – pisze do nas pan Maciej. Od wiceprezydenta Andrzeja Kurzeli mamy obietnicę poprawy sytuacji.
Tegoroczna zima długo była dla nas łaskawa, ale teraz wielu ma jej dosyć. Szczególnie rowerzyści, ale nie ze względu na temperaturę, czy wiatr, ale przez śnieg. Ten bowiem zalega na większości ścieżek rowerowych. Pan Maciej ma już dość tej sytuacji, dlatego napisał do nas list.
„Witam,
Chciałbym zauważyć, że Pruszków, jako chyba jedyna miejscowość w Polsce nie ma ścieżek rowerowych. Nie ma bo znajdują się pod grubą warstwą śniegu. Są wręcz miejscem składowania śniegu!
Jedna wielka ściema panów prezydentów. Odhaczone, odfajkowane, dotacje wzięte.
Nikt nie dba o odśnieżanie dróg rowerowych. Zapewne pan prezydent, z nagrzanego samochodu czy też zza biurka, nie dostrzega problemu,. Zresztą ulica Kraszewskiego, przy której mieści się Urząd jest owszem nieźle utrzymywana.
A czy rowerem łatwiej się jeździ po śniegu niż samochodem? A może bezpieczniej? A może trzeba ustawić znaki, że droga rowerowa czynna od 01.05. do 30.09.? Ale wtedy należy przywrócić możliwość korzystania rowerom z jezdni dla pojazdów samochodowych.
Arogancja, brak wyobraźni, głupota czy lenistwo? A może wszystko razem. Grunt, ze się zrobi koncercik, i fontanna w bajorku działa.
To miast jest zaniedbane jak żadne inne a władza nie ma pojęcia, co robić.
Pozdrawiam
Maciej [dane osobowe do wiadomości redakcji]”
O sytuację ekstremalnych rowerzystów zapytaliśmy władze miasta. Od wiceprezydenta Andrzeja Kurzeli, do którego obowiązków należą drogi, otrzymaliśmy obietnicę podjęcia interwencji.
- W piątek zwrócę na to uwagę – powiedział.
I choć chwała mu za to, że od razu chce rozwiązać problem (warto sprawdzić, czy się uda), to zdjęcia naszego czytelnika pokazują, że ścieżki rowerowe nie są odśnieżone głównie przy drogach powiatowych. To wynika również z naszych obserwacji.
Niestety naczelnik Wydziału Inwestycji i Drogownictwa Jerzy Kongiel nie chciał z nami rozmawiać. Poprosił o kontakt z rzecznikiem prasowym, Agnieszką Kuruliszwili. Wysłaliśmy oficjalne pytanie i czekamy na odpowiedź. Mamy nadzieję, że przyjdzie przed roztopami.
Źródło fot.: Regio-Media
[facebook_like_button]
2 lutego 2014 o 19:54
Zanim zabierzemy się za ścieżki, pomyślmy o chodnikach. Ołówkowa przy Herbapolu – jak co roku nie tknięta łopatą, Ołówkowa – koło byłej siedziby Straży Pożarnej – też bez właściciela.
W tych miejscach właściwie co roku śnieg leży aż do wiosennych roztopów – a przecież to główna arteria komunikacyjna dla ludzi śpieszących z kapcia z Oś. Staszica na Stację PKP.
3 lutego 2014 o 09:49
Pociesz się…..wiosna tuż,tuż (służby miejskie mogą spać spokojnie).
3 lutego 2014 o 21:05
A ja tam się cieszę. Istniejące DDR-ki są kpiną. Teraz zaś legalnie je ignoruję i jak człowiek śmigam po ulicy.