Wracamy do podejmowanego już przez nas tematu ul. Polnej w Kaniach Helenowskich. Jakiś czas temu opisywaliśmy sytuację Pani Haliny, która skarżyła się na zły stan nawierzchni ulicy, przy której mieszka.
Zobacz zdjęcia ulicy Polnej w naszym serwisie GALERIE
Mieszkance i jej sąsiadom przeszkadza błoto, nierówna jezdnia oraz trudności z przebrnięciem przez drogę. O sprawie pisaliśmy już miesiąc temu. Urząd Gminy Brwinów zapytany przez nas wtedy o tę kwestię odpowiedział, że główną przyczyną stanu tej drogi są kwestie własności – część drogi jest bowiem własnością prywatną, a tych fragmentów gmina nie może remontować. [czytaj więcej]
Sprawa drogi na chwilę przycichła, jednakże niedawno otrzymaliśmy informację od córki kobiety, Pani Kai, że sytuacja na ul. Polnej wcale się nie zmieniła, a nawet uległa pogorszeniu. Mieszkanka zwróciła się do nas, gdyż w ostatnim tygodniu, próbując przejechać tą ulicą na zamarzniętych koleinach, uszkodziła swój samochód. Po kontakcie w tej sprawie z urzędnikami Gminy Brwinów, na miejsce zdarzenia wysłana została równiarka, co poprawiło na chwilę sytuację, jednak, gdy drogą przejechało kilka samochodów, z wyrównanej nawierzchni znowu zrobiło się błoto.
- Mimo dziur droga była przejezdna. Do czasu, gdy zainstalowano kanalizację. Po pracach ziemnych droga nie została doprowadzona do stanu poprzedniego. Gdy są opady deszczu lub topnieje śnieg, powstaje błoto i głębokie koleiny, auta się zapadają, a gdy koleiny błota zamarzają, nie można niższym autem przejechać. W ubiegłą niedzielę koleiny miały głębokość 20 cm. Moje auto ma wysokość prześwitu od ziemi do podwozia 10 cm i niestety uszkodziłam samochód – skarży się pani Kaja.
Opisywany problem brzmiał poważnie, stąd postanowiliśmy przekonać się o nim na własne oczy. Po przybyciu na ul. Polną, pomimo kilkunastocentymetrowej warstwy śniegu, która pokryła ulicę, wciąż widoczne były dziury, koleiny oraz wystająca spod śniegu nieutwardzona ziemia, która zahaczała o podwozie samochodu. Próba przejechania tą ulicą okazuje się więc niełatwym zadaniem, ponieważ samochód podskakuje i wpada w koleiny, a wyboista nawierzchnia sprawia, że nie można poruszać się tam nawet z prędkością pieszego. Sytuacja jest więc bardzo niedogodna dla mieszkających przy drodze ludzi.
Co jednak na ten temat do powiedzenia ma gmina Brwinów? Po wymianie korespondencji na temat tej sprawy Adam Adamczyk z Urzędu Gminy Brwinów w swoim mailu poinformował iż „zgodnie z zawartą umową na budowę kanalizacji sanitarnej w Otrębusach i Kaniach termin na wykonanie ostatniego etapu sieci sanitarnej (w którego zakresie mieści się również budowa kanalizacji w ul. Polnej w Kaniach) upływa 17 grudnia 2013”.
- Na ul. Polnej w Kaniach prowadzone będą jeszcze prace kanalizacyjnej związane z budową przewodu tłocznego od przepompowni ścieków zlokalizowanej w ul. Polnej do studni rozprężnej w ul. Piłsudskiego. Prace te będą przeprowadzone w okresie wiosennym, a po ich wykonaniu nastąpi docelowe odtworzenie nawierzchni na całej długości ul. Polnej w Kaniach – obiecuje Adamczyk. – Do tego czasu zadaniem wykonawcy prac jest zapewnienie możliwości przejazdu m.in. poprzez doraźne równanie powstałych kolein – dodaje.
Problem jest więc podwójny: z jednej strony mieszkańcy dążąc do utwardzenia drogi powołują się na zły stan nawierzchni drogi, który niewątpliwie utrudnia im codzienne życie. Z drugiej strony gmina nie może przyspieszyć procesu utwardzenia nawierzchni, gdyż według niej nie są skończone wszystkie prace, w tym również te kanalizacyjne.
Co w takim wypadku pozostaje mieszkańcom Kań Helenowskich? Wygląda na to, że muszą oni uzbroić się w cierpliwość i poczekać na poprawę warunków pogodowych. Czy jednak gmina dotrzyma słowa i mieszkańcy doczekają się wkrótce rozwiązania tego problemu, który trwa już kilka lat? Na dzień dzisiejszy trudno określić, jak może zmienić się sytuacja i trudno znaleźć jej rozwiązanie.
Źródło fot.: Czytelniczka Kaja
[facebook_like_button]
