W niedzielnym meczu 7. kolejki I ligi MKS Znicz Basket podejmował lidera tabeli Miasto Szkła Krosno. Zwycięstwo było realne, ale ostatecznie wygrał faworyt.
Mimo, że w tym sezonie pruszkowska hala była twierdzą nie do zdobycia, przed meczem z Miastem Szkła mogliśmy obawiać się o wynik. Krośnianie wygrali bowiem wszystkie poprzednie mecze.
Goście podtrzymali swoją zwycięską serię, choć wygrana nie przyszła im łatwo. Pierwsze minuty należały do pruszkowian, którzy wypracowali kilkupunktową przewagę. Potem jednak do głosu doszli krośnianie. Gościom udało się odrobić straty i wyjść na prowadzenie.
Druga kwarta należała zdecydowanie do podopiecznych Michała Spychały. W kolejnych dziesięciu minutach gospodarzom udało się utrzymać przewagę. Niestety o wyniku zadecydowała ostatnia część gry. W niej Znicz Basket praktycznie nie istniał. Lider tabeli zdemolował pruszkowian „trójkami”, dzięki czemu całe spotkanie wygrał pewnie 78:66.
Teraz o ligowe punkty przyjdzie Zniczowi Basket walczyć w Stargardzie Szczecińskim. Tamtejsza Spójnia zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Zespół z Pruszkowa jest pięć lokat niżej. Mecz odbędzie się 15 listopada.
MKS Znicz Basket Pruszków – Miasto Szkła Krosno 66:78 (18:21, 22:13, 17:19, 9:25)
Znicz Basket: Tokarski 15, Kaczmarzyk 14, Linowski 12, Kowalewski 10, Put 7, Janik 5, Czosnowski 2, Hybiak 1, Tarczyk 0
Miasto Szkła: Oczkowicz 17, Parzych 15, Pieloch 14, Baran 12, Misiewicz 6, Salamonik 6, Wyka 6, Dusiło 2, Małgorzaciak 0, Musijowski 0
Źródło fot.: Znicz Basket Pruszków
[facebook_like_button]
