Proboszcz parafii św. Edwarda w Pruszkowie najprawdopodobniej leży w śpiączce. W związku z tym władza kościelna postanowiła wyznaczyć administratora.
„Od 26 sierpnia 2013 r. administratorem parafii św. Edwarda w Pruszkowie został ks. Robert Kamiński, dotychczasowy wikariusz parafii św. Kazimierza w Pruszkowie. Ma to związek z chorobą obecnego proboszcza parafii św. Edwarda – ks. Zenona Tomczaka, który od ponad 2 miesięcy znajduje się w śpiączce po przeprowadzonej w czerwcu operacji.” – napisał do nas za pomocą Formularza Kontaktowego czytelnik „J”.
W parafii św. Edwarda zaistniała sytuacja zwana formalnie „sede impedita”, tzn. że proboszcz jest niezdolny do wypełniania swojej funkcji. Kodeks prawa kanonicznego mówi, że w przypadku, gdy proboszcz ma słabe zdrowie, „biskup diecezjalny powinien jak najszybciej mianować administratora parafii, a mianowicie kapłana, który by zastępował proboszcza, zgodnie z przepisem kan. 540″. Kanon 540 mówi natomiast m.in. o tym, że administrator ma te same obowiązki i uprawnienia co proboszcz.
Administratorem we wspomnianej parafii został ks. Robert Kamiński, który do tej pory był wikariuszem w sąsiedniej parafii św. Kazimierza.
- Ksiądz Robert całkowicie przenosi się do nowego miejsca. Tam będzie pełnił posługę – sprecyzował nam proboszcz parafii św. Kazimierza, ks. prałat Marian Mikołajczak.
Nie znamy szczegółów dotyczących zdrowia proboszcza parafii św. Edwarda.
- Odnośnie stanu zdrowia ks. Zenona nie wypowiadam się, gdyż nie jestem
upoważniony do udzielania takich informacji – odpowiedział ks. prałat Janusz Bodzon, kanclerz Kurii Warszawskiej.
Źródło fot.: Regio-Media
[facebook_like_button]
3 listopada 2013 o 00:16
Niestety po kilkumiesięcznej śpiączce pooperacyjnej 31.10.2013 odszedł do Pana jego wieloletni sługa Ks. Proboszcz Zenon Tomczak .
6 -go listopada o godzinie 11.00 odbędzie się uroczysta msza pożegnalne
w kościele parafialnym imienia Św. Edwarda w Pruszkowie na któręj będą mile widziani wszyscy którzy znali i pamiętają wspaniałego człowieka i
sługę Bożego Księdza Zenona Tomczaka .
8 listopada 2013 o 14:17
Odszedł dobry, skromny, ciepły człowiek – wspaniały kapłan, wierny sługa Boży. Mimo ofiarnej pracy i wielu wysiłków personelu medycznego by Go uratować – nie udało się. Cóż… Bóg tak chciał. Bóg Go powołał do służby Bogu i ludziom a teraz Go zabrał…