- Bezpośrednio po niedzielnej ulewie praktycznie każda ulica w regionie była potokiem. Najbardziej ucierpiały jednak Domaniew i Domaniewek – mówi nam kpt. Karol Kroć, rzecznik pruszkowskiej straży pożarnej.
Po niedzielnej ulewie, której towarzyszył grad, błyski i grzmoty, w wielu miejscach wciąż stoi woda. Straż pożarna pracuje pełną parą. Najgorsza sytuacja wciąż jest w Domaniewie i Domaniewku. Droga wojewódzka z Pruszkowa w stronę tych miejscowości jest zamknięta już w pobliżu węzła autostrady A2.
- Za wiaduktem pracują strażacy, którzy wypompowują wodę – powiedzieli nam blokujący przejazd strażnicy miejscy.
Informacje te potwierdził rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pruszkowie kpt. Karol Kroć.
- Na miejscu zamiennie pracuje ok. 20-30 strażaków. Nieustannie pracuje tam kilka pomp, które przeprowadzają wodę na odległość 300 m do Utraty. Droga stała się naturalną przeszkodą, przez którą woda została na posesjach – relacjonuje.
Woda wciąż stoi na kilku działkach. W najgorszym momencie w niektórych miejscach sięgała głębokości pół metra. Ucierpiały piwnice kilku domów oraz warsztat samochodowy.
Kpt. Kroć przewiduje, że akcja straży pożarnej zakończy się w poniedziałek późnym wieczorem.
Skutki niedzielnej ulewy
Poza Domaniewem i Domaniewkiem ulewa spowodowała wiele innych szkód. Najbardziej dotkliwa to podmycie kamienicy przy ul. Sienkiewicza 3 w Pruszkowie. W sąsiedztwie jest budowany blok TBS. Z tego powodu odkryte są fundamenty starej kamienicy. Woda wdarła się na teren budowy i uszkodziła kamienicę. Z budynku musiało być ewakuowanych 18 osób, w tym dziecko z lekką niepełnosprawnością.
Inny przypadek to zawalenie dachu przy ul. Parzniewskiej, również w Pruszkowie. – Podejrzewamy, że dach nie wytrzymał pod naporem takiej ilości wody – przyznaje rzecznik straży pożarnej.
Z kolei przy ul. Ożarowskiej w Piastowie piorun trafił w przyłącze gazowe. Z pobliskiego budynku ewakuowano profilaktycznie dwie starsze osoby.
Reporteży Regio-Media zauważyli jeszcze inne szkody. Woda podmyła nasypy na pruszkowskim węźle autostrady A2. Na ulicy Prusa, na wysokości Pałacu Ślubów uszkodzeniu uległ natomiast chodnik. Pojedyncze kostki bauma po prostu wpadły w ziemię.
Źródło fot.: Regio-Media
[facebook_like_button]