Rośnie ilość przypadków, w których drzewa w pruszkowskich parkach samoistnie się przewracają. Ostatnio m.in. wierzba wpadła do stawu w Parku Potulickich.
Pod koniec kwietnia doszło do zarwania się dużej części klonu przy Pałacu Sokoła w Parku Kościuszki. Wtedy przyczyną było spróchnienie, które przy intensywnych opadach spowodowało zniszczenia. [czytaj więcej]
Przed ostatnim weekendem przewróciła się wierzba stojąca przy największym stawie w Parku Potulickich. Drzewo wpadło do wody.
- To była stara wierzba, bardzo spróchniała w środku – powiedziała nam Elżbieta Jakubczak-Garczyńska, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Pruszkowie.
Po dniach wolnych przewrócone drzewo zostało uprzątnięte. Otrzymaliśmy zapewnienie od urzędu, że w tym miejscu będzie nasadzone nowe drzewo tego samego gatunku. Wszystko po to, aby zachować klimat.
Zobacz drzewo, które runęło do wody
Bezpieczeństwo mieszkańców
Przewrócona wierzba, a wcześniej klon, dają do myślenia. Okazuje się, że ludzie spacerujący w parkach nie mogą czuć się w pełni bezpiecznie. Urząd zapewnia natomiast, że wszystkie drzewa w mieście są stale monitorowane.
- Dwa razy w sezonie odbywają się kontrole z przedstawicielem konserwatora zabytków – poinformowała Jakubczak-Garczyńska (część Parku Kościuszki oraz Park Potulickich są pod nadzorem konserwatora zabytków – przyp. red.).
Kontrole te polegają na obserwacji zewnętrznej roślin. Oceniana jest jakość korony i pnia. Kiedyś stosowane były nawierty, ale z nich zrezygnowano, ponieważ otwierały drogę do zagrzybiania.
- Ostatnie wydarzenia budzą emocje. Musimy coś z tym zrobić, bo parki powinny być bezpieczne dla ludzi. Bez nich tereny zielone nie mają sensu – puentuje urzędniczka.
Trzeci przypadek w centrum
Niestety, po rozmowie z naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska, dostrzegliśmy kolejny przypadek przewróconego drzewa. Tym razem ułamała się połowa rośliny na skraju Parku Kościuszki od strony al. Wojska Polskiego. Drzewo stoi na środku trawnika, więc nie rodzi zagrożenia, ale sam fakt kolejnego przewrócenia budzi niepokój.
Źródło fot.: Regio-Media
[facebook_like_button]
