W czwartek odbyła się XXXI sesja Rady Miejskiej w Pruszkowie. Podjęcie zaplanowanych wcześniej uchwał okazało się czystą formalnością, bowiem radni nie mieli do nich zbyt wielu pytań. Dopiero końcówka nieco ożywiła atmosferę.
W harmonogramie obrad zaplanowano głosowanie nad dziewięcioma uchwałami. Żadna nie wzbudziła większych kontrowersji. [zobacz, jakie uchwały zostały przegłosowane]
Ciekawie zrobiło się pod koniec sesji. Przewodniczący ogłosił przejście do interpelacji, zapytań i wolnych wniosków, gdzie radni wykazali duże zainteresowanie i zadawali sporo pytań.
Pytanie radnego Andrzeja Wróblewskiego dotyczyło ul. Mickiewicza, który słyszał pogłoski o tym, że inwestycja na tej ulicy została wstrzymana. Wiceprezydent miasta Pruszkowa Andrzej Królikowski potwierdził przypuszczenia dodając, że to wojewoda uchylił decyzje o kontynuowaniu inwestycji, od której miasto będzie próbowało się odwołać. Radny poprosił więc o to, żeby przynajmniej do czasu decyzji w tej sprawie była możliwość zasypania owej dziurawej drogi.
Kolejne pytania dotyczyły m.in. powycinanych drzew na ul. Staszica oraz kwestii oświetlenia przejść dla pieszych. Radny Józef Osiński poruszył też ważną kwestię olbrzymiego wzrostu opłat za grunty zwłaszcza dla osób najbiedniejszych. Pytał, czy dla tej grupy społecznej istnieje możliwość zmniejszenia kosztów. Wiceprezydent Królikowski udzielił odpowiedzi, w której zawarł informację, że jeśli dochód na jedną osobę wynosi mniej niż 1060 zł, to wtedy takim osobom przysługuje prawo bonifikaty w wysokości 50 proc. za użytkowanie gruntów. Odpowiedni wniosek można złożyć w pokoju nr 75 Urzędu Miasta w Pruszkowie.
Dużą dyskusję wywołała też kwestia nowych stawek wywożenia śmieci. Jak zapewniał prezydent, według regulaminu częstotliwość wywozu śmieci nie może być rzadsza niż 2 razy w tygodniu. W przypadku zgromadzenia większej ilości śmieci, operator jest zobowiązany odebrać śmieci w dniu zgłoszenia takiej potrzeby, za odpowiednią opłatą miesięczną. Podwyżki cen wywozu śmieci wzrosną tylko w przypadku śmieci niesegregowanych, więc ilość wyprodukowanych śmieci nie ma tutaj żadnego znaczenia.
Radny Mieczysław Maliszewski zwrócił też uwagę, że często emeryci i renciści, prowadzący jednoosobowe gospodarstwo domowe, nie zdołają w dwa tygodnie zebrać pełnego kosza. Prezydent uspokoił jednak, że mieszkaniec domu jednorodzinnego nie ma obowiązku produkcji takiej samej ilości odpadów, jak w przypadków domów wieloosobowych.
- To gmina musi wypełnić wskaźnik, nie mieszkaniec – dodał wiceprezydent.
W trakcie trwania sesji były też optymistyczne akcenty, jak ten, gdy pani skarbnik Lidia Sadowska-Mucha zakomunikowała, że Kamil Stoch został mistrzem świata (mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Val di Fiemme – przyp. red.), na co radni zareagowali oklaskami.
Źródło fot.: Pruszkowska Spółdzielnia Mieszkaniowa
[facebook_like_button]
