W nocy z wtorku na środę drogowcy otworzyli długo wyczekiwaną autostradę A2. Na razie można nią dojechać z Warszawy do Pruszkowa. To powoduje ogromne korki. Jest gorzej niż przed otwarciem drogi.
Autostrada powstaje od października 2010 roku, gdy wojewoda mazowiecki wydał zgodę na budowę. Termin ostateczny przypadał na 6 czerwca, ale pierwszy odcinek – najbliżej stolicy – oddano już teraz. To 7 kilometrów od węzła Pruszków do węzła Konotopa.
Otwarcie pierwszego odcinka autostrady przyniosło efekt odwrotny do oczekiwanego. Niestety złe ustawienie świateł po obu stronach węzła spowodowało ogromne korki zarówno na drodze dojazdowej od strony Pruszkowa i Ożarowa, jak i na wyjeździe z A2.
Drugim powodem jest wciąż zamknięty kolejny odcinek do Grodziska, dzięki któremu część kierowców nie będzie musiała zjeżdżać z autostrady już w Pruszkowie. Póki co jednak cała północna Warszawa, chcąca dostać się np. w okolice zachodniego pasma Mazowsza skręca w kierunku centrum Pruszkowa.
Czekamy na poprawę sytuacji. Drogowcy zapowiadają sprawdzenie poprawności działania sygnalizacji świetlnej. Ponadto serwis internetowy „Gazety Wyborczej” informuje, że minister transportu Sławomir Nowak zapowiedział oddanie do użytku kolejnego odcinka na przyszły tydzień.
Źródło fot.: GDDKiA
