W godzinach porannych na zwrotnicach w Pruszkowie wykoleił się pociąg Kolei Mazowieckich. Nic nikomu się nie stało, ale skład zablokował oba tory podmiejskie!
Wykolejony pociąg jechał z Warszawy Wschodniej do Skierniewic. Z Piastowa wyruszył rozkładowo o godz. 7.05. Do stacji w Pruszkowie już nie dojechał. Zmieniając tor na nowych rozjazdach jeden z wagonów „częściowo wypadł z torów”, jak opisuje to rmf24.pl. Pasażerowie nie ucierpieli.
Sytuację pokazuje zdjęcie przesłane przez naszego czytelnika Marcina. Widać na nim, że z toru wypadł pierwszy wagon. Trwają prace, które mają na celu przywrócenie ruchu kolejowego.
Poranna sytuacja oczywiście spowodowała absolutny paraliż ruchu podmiejskiego na linii skierniewickiej. Pociągi Kolei Mazowieckich kursują w ograniczonej ilości i tylko po jedynym dostępnym torze dalekobieżnym. Omijają Warszawę Włochy, Warszawę Ursus, Warszawę Niedźwiadek, Piastów, Pruszków, Brwinów i Milanówek. Pociągi Szybkiej Kolei Miejskiej linii S1 kończą i zaczynają trasę na stacji Warszawa Zachodnia.
Na odcinku pomiędzy Dworcem Zachodnim i Pruszkowem Zarząd Transportu Miejskiego wypuścił na ulice dodatkowe autobusy linii ZS1, które kursują co pół godziny. Pomiędzy Pruszkowem a Grodziskiem Koleje Mazowieckie uruchomiły pociąg wahadłowy, który odjazdy ma jednak co 50 minut.
Dużym ułatwieniem w tej sytuacji jest wprowadzenie honorowania biletów ZTM w pociągach Warszawskiej Kolei Dojazdowej na odcinku z Warszawy Śródmieście do Pruszkowa.
Aktualizacja:
Około godz. 15.00 udrożniony został tor podmiejski, którym pociągi zwyczajowo jeżdżą w stronę Warszawy. Wobec tego zostało zakończone kursowanie pociągu wahadłowego pomiędzy Pruszkowem i Grodziskiem.
Aktualizacja:
Ruch na torze podmiejskim w kierunku zachodnim został przywrócony w niedzielę rano.
Źródło fot.: Czytelnik Marcin
[facebook_like_button]
20 września 2014 o 13:18
takiego paraliżu nigdy nie było?autorze jesteś chyba bardzo młodym człowiekiem,albo piszesz bzdury dla sensacji
20 września 2014 o 15:46
/Z historii wzięte/ Za czasów parowozów ustawialiśmy zegarki.Taka była dokładność na PKP . Ale to było ” P K P
20 września 2014 o 15:52
-Do maszynisty-Z całym szacunkiem dla Pana,ale mam 72 lata i pamiętam te czasy.
20 września 2014 o 16:45
I po co siać tyle paniki? Bywało i to nie raz…