Pruszków ma swoje cheerleaderki

Od stycznia w Pruszkowie działa zespół cheerleaderek. Nawiązanie do słynnego niegdyś zespołu K12, to jeszcze zbyt duże porównanie, ale ambitne i zdolne dziewczyny na pewno będą się rozwijały.

K12 to znany w całej Polsce zespół cheerleaderek, który ubarwiał mecze koszykarzy pruszkowskich na przełomie wieków, gdy ci odnosili największe sukcesy. W czerwcowy weekend odwiedziliśmy zespół Gleam Cheerleaders Pruszków, czyli nową formację w mieście. Dziewczyny pokazały się z bardzo dobrej strony. Zaprezentowały podnoszenie, szpagaty i układy taneczne.

Zobacz zdjęcia z treningu Gleam Cheerleaders

- Tak, jak większość zespołów w Polsce, pomysły czerpiemy głównie z zespołów zagranicznych. To jest pierwowzór. Oczywiście NBA jest niedoścignione – przyznała nam założycielka zespołu i jego kapitan Natalia Sieniawska. – Staramy się jednak wplatać własne koncepcje. W wymyślanie układów angażuję także wszystkie dziewczyny – dodała.

Zespół stanowi dziesięć osób. Spotykają się od stycznia. Już po dwóch tygodniach ćwiczeń zostały rzucone na głęboką wodę – zatańczyły w przerwach meczu koszykarskiego Znicza Basket. Od tego momentu występowały na każdym domowym spotkaniu pruszkowian. Po jakimś czasie Gleam Cheerleaders zaczęły tańczyć także na meczach piłkarskiego Znicza, a 1 czerwca upiększyły oprawą Pruszkowski Bieg Wolności.

Treningi odbywają się co tydzień, po dwie godziny w soboty i niedziele. Jednak to nie wywraca życia dziewczyn do góry nogami.

- Dopóki nie byłam w zespole, często w weekendy czułam się rozleniwiona. Nie miałam energii. Odkąd tańczę z dziewczynami wiem, że muszę się bardziej zorganizować. Łatwiej przychodzi mi nauka – powiedziała Olga.

większość zespołu to uczennice, jeszcze niepełnoletnie. Czy rodzice pozwalają im tańczyć jako cheerleaderki? Czy przychodzą je oglądać?

- Moi rodzice nie mają nic przeciwko. Nie byli jednak na meczu, za to raz przyszedł dziadek. Mówił, że mu się podobało – przyznała Emilia.

Emilia jest bardzo energiczną dziewczyną. Widać u niej chęć doskonalenia. Z kolei Kinga ma łatwość wykonywania nawet najtrudniejszych figur.

Dziewczyny tworzą coraz bardziej zgrany zespół, ale są otwarte na nowe osoby. Co ważne, nie jest wymagane doświadczenie. Kapitan zakłada, że wszystkiego można się nauczyć.

- W styczniu organizowaliśmy castingi. Przyjęliśmy dziewczyny bez doświadczenia, które w krótkim czasie wiele się nauczyły – powiedziała Natalia Sieniawska.

- Tańczenie w zespole polecam, bo można się porozciągać, no i schudnąć – dodała Olga.

Gleam w języku angielskim oznacza błyszczeć. Zespołowi życzymy, aby błyszczały na parkietach nie tylko pierwszoligowych, ale także żeby razem z koszykarzami i piłkarzami występowały w wyższych klasach.

Źródło fot.: Regio-Media

[facebook_like_button]

Tagi: ,

Podobne wiadomości:

Alhambra – dobry wybór dla naprawdę licznej rodziny Alhambra – dobry wybór dla naprawdę licznej rodziny
Miejskie auto z emocjami Miejskie auto z emocjami
Elegancki jak coupe i praktyczny jak kombi – nowy Seat Toledo Elegancki jak coupe i praktyczny jak kombi – nowy Seat Toledo
Sportowa duchem – SEAT IBIZA SC Sportowa duchem – SEAT IBIZA SC

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.