W pruszkowskim parku Kościuszki odbyła się coroczna impreza „Koncert do Północy”. Na scenie wystąpiła jedna z największych gwiazd polskiego jazzu – Urszula Dudziak.
Nowoczesna, dobrze oświetlona scena została zbudowana przed Pałacykiem Sokoła. Zadbano o miejsca siedzące dla publiczności. Koncert rozpoczął się o godzinie 20.00 występem akordeonisty Łukasza Brzeziny. Po nim zagrał zespól Klezmafour, promujący muzykę klezmerską. Muzyka ta kiedyś była związana z obrzędami religijnymi, z czasem przerodziła się w muzykę rozrywkową graną w czasie ślubów i uroczystości, by wreszcie połączyć się z jazzem.
Z niewielkim opóźnieniem, o godz. 22.40 na scenę wyszła gwiazda wieczoru Urszula Dudziak. Pani Urszula oznajmiła, że niedawno wróciła z turnieju Wimbledon i zdradziła, że swoją formę zawdzięcza grze w tenisa, a 13 lipca weźmie udział w Mistrzostwach Polski w tenisie amatorskim na Warszawiance.
Wokalistka wykonała szereg utworów, prezentując swoją oryginalną technikę wokalną oraz zastosowanie instrumentów elektronicznych w muzyce jazzowej. Nie mogło zabraknąć długo oczekiwanego przeboju „Papaya” z 1976 roku, który kilka lat temu na nowo odzyskał popularność w krajach azjatyckich i południowoamerykańskich, dzięki prezenterowi radiowemu z Filipin.
Pani Urszula podtrzymywała świetny kontakt z publicznością, w przerwach między piosenkami opowiadając anegdoty ze swojego życia, o początkach kariery i historie rodzinne.
Źródło fot.: Regio-Media
[facebook_like_button]