Już niebawem będzie można mówić o tradycyjnych poniedziałkowych awariach na kolei. Po raz kolejny początek tygodnia to usterki urządzeń sterowania ruchem kolejowym.
Od rana 2 czerwca podróżni musieli liczyć się ze sporymi opóźnieniami pociągów. Nie dość, że zamknięty jest jeden z torów podmiejskich na odcinku Pruszków – Warszawa Włochy, to awariom ulegają urządzenia sterowania ruchem kolejowym. Najpierw, tuż po godz. 9.00 na odcinku Pruszków – Warszawa Włochy, a następnie po kilku minutach na odcinku Żyrardów – Radziwiłłów Mazowiecki. W obu przypadkach wprowadzono telefoniczne zapowiadanie pociągów. Opóźniania wynosiły od 10 do 40 minut. Na dokładkę około godz. 11.30 awarii uległy urządzenia sterowania ruchem na odcinku Pruszków – Grodzisk Mazowiecki.
O ile awarie na trasie Żyrardów – Radziwiłłów Mazowiecki usunięto po godz. 14.00 i przywrócono rozkładową organizację ruchu pociągów, o tyle na pozostałych odcinkach usuwanie awarii trwało do godzin popołudniowych.
- Awarie już są usunięte. Na odcinku Pruszków – Grodzisk Mazowiecki po godz. 17.00, natomiast na odcinku Warszawa Włochy – Pruszków około godz. 18.40. – poinformował Mirosław Siemienic, rzecznik prasowy Polskich Linii Kolejowych.
Nie ma zatem utrudnień wynikających z infrastruktury, wszystkie urządzenia działają poprawnie. W chwili obecnej utrudnienia mogą jeszcze wynikać z przywracania rozkładowego ruchu pociągów, jednak sytuacja powinna się normować, powiedział rzecznik PKP.
Źródło fot.: Regio-Media
[facebook_like_button]
