Pejzaż, portret, martwa natura

Taki tytuł nosiła bardzo pochlebna recenzja Profesora warszawskiej ASP i wieloletniego dziekana tej uczelni, Ryszarda Sekuły, a odnosząca się do dokonań twórczych Marka Strójwąsa – jednego z jego podopiecznych z piastowskiego Klubu Plastyka „Walor”, któremu to od kilkunastu lat lideruje. Nota ta, jako jedyna część opisowa, została zamieszczona w okolicznościowym mini katalogu wystawowym, wydanym przez jej kuratora art. plast. Katarzynę Ludwiczak, na okoliczność ostatniej autorskiej ekspozycji tego zapalonego malarza i rysownika, rodem z Pruszkowa.

Zobacz zdjęcia z wystawy

Wernisaż wystawy malarstwa i rysunku Marka Strójwąsa miał miejsce w sobotni wieczór 22 lutego 2014 r. w Sali Imprez Domu Kultury „Kolorowa” w Warszawie (Ursus, ul. Sosnkowskiego 16). Zaprezentowanych zostało łącznie 29 obrazów, bardzo urozmaiconych pod względem tematycznym, jak i technicznym. Wśród nich były: pejzaże, martwe natury, architektura oraz portrety, wykonane w: pastelu suchym, oleju, jak też rysunki. Prace były przejrzyście i z dużym smakiem wyeksponowane, a miejsce wystawowe pod względem organizacyjnym, estetycznym, kulinarnym, wyreżyserowane na medal. Za sprawą kierownik placówki, Elżbiety Zdanowskiej-Cozac oraz jej prawej ręki od sztuk pięknych, Katarzyny Ludwiczak, nie zabrakło nawet akcentu muzycznego. Wspaniałą, pełną ekspresji grą na akordeonie popisała się licealistka jednej z bardziej prestiżowych warszawskich szkół muzycznych Sabina Aftyka. Uroczystość przebiegała w bardzo sympatycznej atmosferze i zgromadziła dość liczną frekwencję (gdzieś ok. 60 osób).
W twórczości Marka Strójwąsa dominuje pejzaż miejski. Artysta uwiecznił szereg obiektów architektonicznych miast polskich m. in. Kostrzyn nad Odrą, Kazimierz nad Wisłą, Brwinów, Podkowę Leśną, Pruszków, Ursus, Błonie. Autor wystawy jest wziętym pastelistą i portrecistą. Prace Marka Strójwąsa odznaczają się dużym smakiem artystycznym, zarówno pod względem koloru, faktury i rozwiązań walorowych. Wspólnym mianownikiem jego obrazów jest światłocień, przestrzeń i ruch. Ma w swoim dorobku około 300 prac z czego znakomita część znajduje się w kolekcjach prywatnych w kraju i zagranicą. Brał udział w kilkudziesięciu wystawach, przeglądach i konkursach sztuk wizualnych. Jest laureatem pięciu nagród w regionalnych konkursach plastycznych. Od kilkunastu lat jest członkiem Warszawskiego Stowarzyszenia Plastyków (obecnie w zarządzie tej organizacji), a równolegle związany jest z Klubem Plastyka „Walor” MOK w Piastowie, prowadzonym przez mgr sztuki Anetę Stosio, a patronowanym przez prof. ASP Ryszarda Sekułę. W listopadzie 2013 r. Marek Strójwąs został przyjęty w poczet Związku Polskich Artystów Malarzy i Grafików, co predysponuje go do wykonywania zawodu artysty plastyka i stawia w rzędzie artystów profesjonalnych.

Wernisaż zaszczycili swoją obecnością m.in. dyrektor OK „Arsus”, Bogusław Łopuszyński, prezes WSP, Krystyna Hajduk–Popławska, oraz liczne grono artystów, przyjaciół i miłośników sztuki. Każdy z uczestników tej udanej artystycznej imprezy otrzymał od bohatera tego wieczoru prócz wystawowego katalogu, także wizytówkę oraz widokówkę z reprodukcją jego autoportretu, z napisanym odręcznie na odwrocie podziękowaniem za udział i jego autografem… – I rzeczywiście rezultaty pracy twórczej tego artysty oglądaliśmy z wielką satysfakcją i uznaniem., jak spuentował swoją recenzję prof. R. Sekuła i co znalazło swoje odzwierciedlenie w Księdze Gości.

Uwaga! Opisaną wyżej wystawę można jeszcze obejrzeć do 20.03. 2014 r. włącznie.

Artykuł został przesłany przez Czytelnika za pomocą formularza DODAJ ARTYKUŁ

Źródło fot.: Ireneusz Barski

[facebook_like_button]

Tagi: , , ,

Podobne wiadomości:

Marcowe plany pruszkowskiego MOK-u Marcowe plany pruszkowskiego MOK-u
[PATRONAT] Kultura: poranek teatralny [PATRONAT] Kultura: poranek teatralny
[PATRONAT] Kultura: koncert recytatorski [PATRONAT] Kultura: koncert recytatorski
Lutowe wydarzenia w MOK-u Lutowe wydarzenia w MOK-u

3 Odpowiedzi

  1. Bardzo dziękuję za opublikowanie relacji z mojego wernisażu. Wkradł się jednak jeden chochlik i to w dwóch miejscach w nazwisku kuratorki wystawy, która nazywa się „Ludwiczak”, a nie jak jest napisane w artykule „Ludwisiak”. Bardzo proszę o dokonanie korekty i z góry dziękuję. Pozdrawiam serdecznie.

  2. Serdecznie dziękujemy za zwrócenie uwagi, błąd został poprawiony.
    Redakcja

  3. Bardzo dziękuję administratorowi za szybką korektę…. Pełna profeska, aż się chce z Wami współpracować, bo robicie wspaniałą robotę… Brawo!!!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.